Witam serdecznie kilka(na serio kilka) osób które wchodzi na tego bloga.
Brakuję mi tutaj zdjęć w naturze i może da się coś wykombinować. ;D Ale głównie smuci mnie to bo Rysia nie ma ubrań...musi chodzić w tym samym
na okrągło bo nic innego nie ma a na golasa raczej nikt nie jest chętny
chodzić nie?Ten tydzień mnie dosłownie dobija smutno mi,zła na wszystko
jestem,i nic mi się nie chcę,ale to ostatnie to nie nowość .
Ale nikt nie chcę słuchać o moich problemach nie?...To porozmawiajmy o
problemach Henri,tak mnie wkurza.Ostatnio wymyśliła sobie zabawę,i
oblała Lagoonę zieloną mazią O_o...do teraz jej włosy to istne
glony.Poza tym ukradła szminkę Drace i wysmarowała ją ścianę na której
przedstawiła napis..."Nirvana!"...tak,to wszystko?No co wy...Grała na
Xboxie w Kinekta Michaela Jacksona,nawet słodko tańczyła,ale to szybko
minęło bo za śpiew miała 5 gwiazdek(niedługo dowiecie się dlaczego
) ale kiedy za taniec dostała 4 gwiazdki...nie chcecie wiedzieć co
zrobiła...ale największy problem to ubrania,ubrania i jeszcze raz
UBRANIA.Jest teraz na mnie zła bo to ja się niby nie przygotowałam na
jej przyjazd w Styczniu...eh...
No dobra :D Ubrań nie ma ale zdjęcia z przyrodą udało się zrobić!Medal dla mnie dla mnie ;D nie powiem jak ;P może się ktoś domyśli,dużo zdjęć :) .
*za kulisami ;D *
Rysia:Ojej!Tylko nie moja bluza!
-Uffff.....
-Teraz szybko!Bo jeszcze raz mi ją wiatr porwie.
-Brrra!Od razu cieplej!
-Oh!Ile kwiatów!I ciepłe słoneczko!
*zaczepia się o sznurowadło*
*srrru*
-Ah słoneczko!
-Mamusiu położę się na tobie dobrze?
-Ymmm, tak właściwe to...
-Dzięki wiedziałam że mogę na ciebie liczyć!
-Ehh,zróbmy jej niespodziankę ;D .
-Hę?Gdzie ja jestem?
-Ojej ale tu ładnie!
-Tyle kwiatów...
-Huhu! *kwiatki sruuu* ;D
*Łubudubudaj!*
-Hihihi...
-Rozejrzyjmy się...wcześniej nie widziałam tej piaskownicy....
-Nawet o tym nie myśl Henri ;P .
-O Rysiu zobacz,ten sam rozmiar stopy co twój!
-Hahaha...bardzo śmieszne....
-;)
Hmmm....co by to zbro-....ymmm porobić!
-Jakie ładne małe drzewko!
-Tylko go nie złam.
-Tak,tak...
-Tylko nie kop kwiatów Henri!
-Ojej,przepraszam.
-Hmmm,co to jest?Wygląda jak zawartość poduszki wyrastająca z ziemi...
-Haha,Henri to jest dmuchawiec,taki kwiatek.Jeśli pomyślisz życzenie i go zdmuchniesz to najprawdopodobniej twoje życzenie poleci wysoko,wysoko do nieba się spełni :) .
-Taaaak?
-Yhym ;) .
-W takim razie spróbuję...*myśli życzenie*
*głęboki wdech*
-Huuuuu....*sruuuuuuuummmmmm*
-Jeeeeej!Moje życzenie się spełni!Moje życzenie się spełni!Moje życze-...
-A czego sobie życzyłaś?
-Yyyymmm, no ten,tego -wiesz yyy...Ojej ale zimno się zrobiło!
-To może pójdziemy do domu?
-Tak,tak do domu....
I poszłyśmy....
Karmelowa Rysia.