Nic jej nie mówiłam...Mwahahaha! :D
No ale jednak jeszcze nie ogarniam tego Blogspota więc zdecydowałam że będą się pojawiać pełne wpisy na pingerze i tu ( mój pinger http://majapullip.pinger.pl/ ) :) Ucieszeni? :*
Aha!I tu w Anglii pierwszy raz w tym roku spadł śnieg!I to od razu po kostki(mierzyłam ;) )Tylko że przez całą zimę nie padało i teraz w lutym...no cóż taka pogoda
:) Już wiecie co che wam pokazać?...
-Mamo!Mamo!
-Słucham Henri...
-Spadł Śnieg!
-W Lutym...
-Ale jest!I to jaki gruby i chrupki!
-Co masz na Myśli?
-Idziemy na dwór!
-Henri...nawet nie masz zawiązanych sznurówek a co dopiero nie jesteś odpowiednio ubrana...
-Mamo!
-No dobrze...tylko zawiąże ci sznurówki i się ubiorę,ciebie też trzeba :)
-Jupi!
-Już!(zauważyliście 2 różne uszyte przeze mnie rękawiczki? :3)
I teraz ŚNIEG! :D
Aniołek robi aniołka :)
...a może diabełek...;)
Trochę moich zimowych butków :)Bo moje Conversy by się nie nadawały...
Wspina się...
I zjaaaazd! :P
Ja ciągle nie mogę uwierzyć ze śnieg w Lutym...ale zdjęcia na szczęście zdążyłam zrobić :)
Hahaha, raczej jej zimno nie było patrząc na to jak jest opatulona.!
OdpowiedzUsuńhej zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznyswiatkatherine.blogspot.com/
ja kupuje w maju pullip grell :)
Tak sobie czekam i czekam co tam takiego jej zamówiłaś i co u was nowego a tu cisza jak makiem zasiał. Henri jest śliczna. Fajnie ją ubrałaś.
OdpowiedzUsuńTrampki wysokie skąd? Hotdotz?
Pozdrawiam.
Ooo kolejny Pullipowy blog :) Super!!! Poszukuję ich :) Masz piękną pannę :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam czasem do mnie i mojej Dal :)